Zanim bank pożyczy Ci pieniądze, dokładnie analizuje Twoje zatrudnienie i dochody. Interesuje go nie tylko forma umowy, ale też jej czas trwania, wysokość zarobków i sytuacja firmy, w której pracujesz. To nie jest nadmiarowa biurokracja, tylko procedura oparta na przepisach i zaleceniach Komisji Nadzoru Finansowego. Dzięki temu bank ocenia, czy poradzisz sobie ze spłatą, nawet jeśli sytuacja na rynku się zmieni.
Dlaczego bank tak wnikliwie pyta o Twoją pracę?
Kiedy składasz wniosek o kredyt, bank bierze na siebie ryzyko. Żeby je ograniczyć, szczegółowo sprawdza Twoją zdolność kredytową. To nie jest tylko formalność, ale obowiązek wynikający z przepisów prawa i Rekomendacji S KNF. Chodzi o bezpieczeństwo Twoje, banku i całego sektora finansowego. Zatrudnienie jest jednym z głównych filarów oceny. Stabilna praca i regularne dochody pokazują, że będziesz w stanie spłacać raty w terminie. To dla banku sygnał, że nie bierze na siebie nadmiernego ryzyka.
Umowa umowie nierówna – co bank lubi najbardziej?
Najlepszym scenariuszem dla banku jest umowa o pracę na czas nieokreślony. Taka forma daje przewidywalność i ciągłość dochodów. Umowa na czas określony też jest akceptowana, ale bank dokładnie sprawdza datę jej wygaśnięcia i historię przedłużeń. W przypadku zlecenia, o dzieło czy samozatrudnienia – trzeba pokazać ciągłość wpływów, np. przez ostatnich 12 lub 24 miesiące. Bank bierze też pod uwagę pracodawcę lub kontrahenta. Firma z ugruntowaną pozycją to dodatkowy plus.
Zarobki pod mikroskopem – ile trzeba zarabiać i co to jest DStI?
Twoje wysokość dochodów to nie tylko sucha liczba. Bank analizuje je w odniesieniu do Twoich wydatków i nowej raty. Narzędziem, z którego korzysta, jest wskaźnik DStI (Debt Service to Income). Pokazuje on, ile procent Twojego rocznego dochodu netto pochłaniają raty kredytów. Według Rekomendacji S KNF z czerwca 2023 roku:
– jeśli zarabiasz poniżej średniej krajowej, DStI powinien wynosić maksymalnie 40%
– przy wyższych zarobkach – do 50%
To nie są granice nieprzekraczalne, ale ich przekroczenie wymaga dodatkowej analizy i uzasadnienia. Bank uwzględnia też bufor na ewentualny wzrost stóp procentowych.
Papierologia stosowana, czyli jakie dokumenty przygotować?
Bank nie zgaduje – potrzebuje dokumentów. Najczęściej wymagane są:
– zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach od pracodawcy z informacją o stanowisku, umowie, okresie zatrudnienia i średnich dochodach netto
– wyciągi z konta za 6 lub 12 miesięcy
– PIT za ostatni rok lub dwa lata z UPO
Dla samozatrudnionych (B2B) dochodzą m.in.:
– dokumenty CEIDG/KRS
– podsumowanie KPiR
– zaświadczenia z ZUS i urzędu skarbowego o niezaleganiu
– potwierdzenia zapłaty składek i podatków
Im bardziej przejrzysta dokumentacja, tym szybsza decyzja.
Czy bank zadzwoni do Twojego szefa? Mit weryfikacji telefonicznej
Weryfikacja telefoniczna zatrudnienia się zdarza, ale nie jest regułą. Bank dzwoni, gdy ma wątpliwości co do autentyczności dokumentów. Pracodawca, zgodnie z RODO i stanowiskiem PUODO, nie może udzielać informacji bez pewności co do tożsamości rozmówcy. Często prosi o kontakt zwrotny na oficjalny numer banku. Bank nie uzależnia decyzji od takiej rozmowy, jeśli nie da się jej przeprowadzić zgodnie z prawem.
Alternatywne ścieżki weryfikacji – ZUS i urząd skarbowy na ratunek
Gdy telefon nie wystarcza, bank korzysta z dokumentów publicznych. Zaświadczenie z ZUS pokazuje, że jesteś zgłoszony do ubezpieczeń, ile zarabiasz i gdzie pracujesz. Zaświadczenie z urzędu skarbowego potwierdza dochody i brak zaległości podatkowych. To dokumenty obiektywne, które dają bankowi solidne podstawy do podjęcia decyzji kredytowej.
Czy kondycja Twojej firmy ma znaczenie? Owszem!
Bank sprawdza też stabilność pracodawcy. Jeśli firma figuruje w rejestrach dłużników lub ma zaległości podatkowe, to sygnał ostrzegawczy. Problemy pracodawcy mogą wpłynąć na Twoją przyszłą zdolność do spłaty rat. Bank analizuje też branżę – są sektory bardziej wrażliwe na kryzysy, jak np. transport czy turystyka. Dobra sytuacja firmy, w której pracujesz, działa na Twoją korzyść.
Plaga wyłudzeń a ostrożność banków – skąd te procedury?
Według danych ZBP, w IV kwartale 2024 roku udaremniono 2661 prób wyłudzenia kredytów na kwotę 80 mln zł. W całym roku było 12 300 prób, na łączną wartość 324 mln zł. Od 2008 roku suma udaremnionych wyłudzeń przekroczyła 6,1 mld zł. Banki muszą więc działać ostrożnie. Procedury są wprowadzane nie po to, by utrudniać życie, ale żeby chronić Ciebie i cały system przed skutkami oszustw.
Twoja praca pod lupą banku – jak się przygotować?
Zanim złożysz wniosek, przygotuj dokumenty. Zadbaj o aktualne zaświadczenie o dochodach, PIT z UPO i historię wpływów. Jeśli prowadzisz działalność, dołącz KPiR, faktury, zaświadczenia z ZUS i urzędu skarbowego. Powiadom też dział kadr, że bank może się skontaktować. Im lepiej przygotowany wniosek, tym szybciej otrzymasz decyzję i unikniesz niepotrzebnych pytań.
Comments (No)